czwartek, 7 kwietnia 2011

Daję radę

Bycie ojcem dwojga to trochę więcej niż dwa razy bycie ojcem.
Pierwszy kwartał przerósł moje oczekiwania. Przerósł też oczekiwania Magdy, Staśka... Sprężarki pewnie też. Wieść gminna niesie, że dziewczynki są grzeczniejsze i spokojniejsze. W przypadku Hanki okazało się to prawdą trzeciego rodzaju. Na szczęście idzie ku lepszemu.
Poza tym, jakby komuś przyszło do głowy wykańczać mieszkanie mając w domu noworodka, to niech się przejdzie po lesie na przykład, co by mu świeże powietrze głupoty z głowy wywiało.
Krótko mówiąc, nie jest lekko. Ale to już finisz. Jak się trochę wyśpię i ogarnę to coś pokaże i opiszę.
Tymczasem.