czwartek, 10 stycznia 2013

Dia de los Muertos

Dzień Zmarłych. A właściwie jego pozostałości napotkane na ulicach Guadalajary w połowie listopada.



La Catrina, postać stworzona na początku XX wieku, korzeniami sięgająca jednak azteckiej bogini śmierci, stała się jednym z symboli meksykańskiego Dnia Zmarłych, święta radosnego i rodzinnego. Jak wyjaśnił Francisco, nasz przewodnik po mieście, tego dnia krewni zmarłych spotykają się na cmentarzu (albo, w ostateczności, świętują w domu) przynosząc ze sobą ulubione potrawy zmarłego, często też tequilę, cygara czy nawet zabawki, jeśli zmarłymi są dzieci. I jak już przyniosą, to spożywają i się bawią obcując z duszami swoich krewnych. W sumie to im się nie dziwię, trudno się smucić mając taką pogodę. U nas w listopadzie to tylko flaszkę na cmentarz można przytargać.