Wczoraj oglądaliśmy działkę, na której już niedługo będzie się działo.
Na razie porządki.
Pan na włościach.
Ekipa nadzorująca.
Stasiek postanowił zająć się czymś pożytecznym i zaczął odstraszać niedźwiedzie. Skutecznie - żadnego niedźwiedzia nie spotkaliśmy.
Przed Wujem jeszcze dużo pracy, ale trzymamy kciuki. Teraz wieczory coraz dłuższe, więcej czasu na rozmowy i zastanawianie się. Powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz