Ciągle tylko zaległości i zaległości... Czas na coś świeżego.
Lato dotarło też do Gdańska. Co prawda na krótko i jakieś takie trochę koślawe, ale w końcu można było wypuścić dzieciaki z klatek.
Stasiek spełnił swoje marzenie o wacie cukrowej, ale nie był w stanie zjeść nawet połowy bardzo małej porcji.
Bez drugiej hulajnogi się nie obędzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz