środa, 29 października 2008
Mechanika płynów
wtorek, 28 października 2008
Staś
A tu kolejne zdjęcia Stanisława. Taka wycieczka w niedaleką przeszłość. Siłą rzeczy będę uskuteczniał takie sztuczki żeby pokazać zdjęcia zrobione zanim jeszcze wpadłem na pomysł pisania własnego bloga.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe7v1rxQQen8WarRyar1QX-bvL5lMGKkQl4MYz0lecH9iUvcngWInLJ5GX_mpPaL4km-PWtsdb186OyesbR1mQLqksObkVBKx7WMfGL_9HHCeEC5vMHkpIweQyUkCwJlR_O07qrAR3hTlJ/s400/chlopiec2.jpg)
Tu Stanisław ma ledwie 2 tygodnie i kosmicznie żółty ryjek. A jak na niego patrzyliśmy to wydawał nam się ok :). Na szczęście kolor skóry okazał się tylko przejściowo orientalny i po kilku tygodniach zmienił się w bardziej przystojący dziecku białych rodziców.
A tutaj mały miesięczny śpioszek.
Teraz śpi sobie cichutko tuż obok... Zęby dały sobie chwilowo spokój.
Zmiany, zmiany, zmiany ...
A z pracy niestety już po ciemku trzeba wracać. Na szczęście mam latarkę na rower. Za całe 22zł. Ja niewiele więcej widzę, ale za to mnie widać znacząco lepiej, a to najważniejsze. Jeszcze tylko dostanę błotniki i będę mógł jeździć po mokrym asfalcie bez konieczności suszenia tyłka w pracy.
sobota, 25 października 2008
Praga
Niedługo minie rok od naszej wizyty we Wrocławiu i w Pradze, a nie zrobiłem jeszcze żadnej odbitki z wypstrykanych filmów.
A może ciekawiej jest wywoływać zdjęcia o których się już prawie nie pamięta?
czwartek, 23 października 2008
Jesień, jesień...
W zeszłym tygodniu pożyczyłem od Kulki jej malinowego cyfraka i pstrykałem zdjęcia w drodze do pracy.
Pajęczyna przy ścieżce do parku oruńskiego.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYve3x00S9QuGbgSLsdRTHd2Sc4xz2SmsS2IcwLQXZV85RqcnZKb0Z37yT6DYsKPGb2mLN4NPmEF2UdiOcn6H2aTTCVovIGOjAt2TZmw98LMyLcSO3VKL8mGFV9jWl7GibputtnD64ON9_/s400/park0.jpg)
Tędy wjeżdżam do parku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVA3gPobICGXDxkGIoa0wXrzQtiKwrK_qbfXh5YL7nGrBCqKWk8p1R6-XfdiHGFZLttWv-Te8C8bE6TceGxoCQsXoCh82A0WIoCRjN60Q-RghuSJ4CYzoMAqqXSFMyvnW3iKy_0FYcBxmQ/s400/park1.jpg)
A to już w parku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9dT7sQHPCB7GTqw9jRnt6m1TeX4IZHl6x1ZnDmfPvZu_9TQ_WPt9nGE0ymvHbEQ6L3ixvkqSUbvbBQZgwORFbkCrjq00KhKMYBPbBMEKsEKg3I0c2cFam8oIVV5vamXIz2DJKlPXk3T3A/s400/radunia2.jpg)
Widok na kanał Raduni w kierunku Pruszcza.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh05XD27iP6U6JMISvppV8V151Om27qqBQ56M_tESeN1LIur2Lg-hn6i-Ac3ypbYWzAeauil807INUY0kBZIjL3hCcjxPr5Mm3QxgGz5if1aGd0qtYOQl1M40_A3jIhdVGG_iFERthOH6vs/s400/torunska.jpg)
I widok z ulicy Toruńskiej na Żabi Kruk. Zawsze mnie ta nazwa intrygowała :)
To moje 9km jakie robie jadąc tamtędy do pracy. W wieelkim skrócie. I bez kropli potu... sorry chłopaki.
5 miesięcy
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4Onrp8Q0dq0tALuYAsAZ0ClDxzCK04SXe6Bdm6Peh6lC1y5SbtM5wleAeGR4-3PvEQA_OEqCu9wvd3cm95JnqX2WLr8J5VKoIsfIc4KZWQGlVtL9vxgdqAJ0Qr_K0R8Wrhhizd4PQQNx-/s400/maluch.jpg)
Lecz szybko odkrył w sobie amanta...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsDNXsUxs8DP5cGKT9FWgi8tg7xOXWAmvkrqXB8S1osRbCozrf7XgJTcBREZ-nzmEfVxhtUTd6aLTK0F3sI2qe7OOLp2t8IB31zun3YupNuRABOVDk-aYlOfoazX18v2MtBSKM5uWGcKGm/s400/biceps.jpg)
Najcudowniejsze 5 miesięcy w moim życiu. Myślę, że w życiu Kulki też. Fajnie mieć taką rodzinkę. A pomyślęć, że trochę się bałem zmajstrować takiego cudaka. Ale o tym może inną razą... Jak będzie :)
poniedziałek, 20 października 2008
Bardzo ważny projekt
sobota, 18 października 2008
Siostro, basen!
Trzecie zajęcia na basenie. Stanisław już zaprzyjaźnił się z wodą na tyle, że potrafi zanurzyć się poniżej nochala i nie pęka. Nawet jak się zachłysnął wodą to nie pękał - Kulka nadała mu odpowiednie nachylenie i po kilku prychnięciach było po wodzie. Normalnie dumny jestem z naszego malucha. Wygląda na to, że nie odziedziczył po tacie panicznego lęku przed wodą.
Kilka zdjęć z basenu, co prawda sprzed tygodnia, bo Kulka zostawiła dzisiaj aparat w szatni, ale ani basen się nie zmienił, ani Stachu za dużo nie urósł w ciągu tego tygodnia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaXaYOhMXSZC7EExWYt9DXsWRKYsBETTsDUurecvENpDM5EaaIhNcEqbc1qiaRFqHLH9OE9bxmeXkdhenpZzVZJoGToje8Ph2RKSooyMHojRDRgKDllBmlbnQisVnbD5QKtoEE5IJcyMnW/s400/basen.jpg)
Pani instruktorka ratuje kaczkę przed pożarciem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWYgdune4HDrPMqgIhrQWTy1ywkkO7jxDOHqTR-u_vRYuV4Tvp7QQi9hgNkOGZUfapEZ9B8OCBlgBtgczetQ6mLKy_DlVqB0-cEx6HlMnV-aFLEa15SKwwjTchvI-yAeLb487LT7LmD62t/s400/basen1.jpg)
Błogi relaks z mamusią.
czwartek, 16 października 2008
Kryzys
Dawno mi się taki aktualny i śmieszny zarazem dowcipas przed oczy nie napatoczył.
Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
- Czesc stary, jak sypiasz?- Jak niemowlę.- Żartujesz?- Nie. Wczoraj całą noc płakalem i dwa razy się zesrałem.Kryzysom mówimy "nie". Niech sobie tylko franuś za bardzo nie rośnie :).
W ciekawym tonie o światowej ekonomii wypowiada się JKM (nie, nie Jego Królewska Mość)
A co tam oscypek...
(...)
Bo nad wszystkich ziem branki milsze Laszki kochanki,
Wesolutkie jak młode koteczki,
Lice bielsze od mleka, z czarną rzęsą powieka,
Oczy błyszczą się jak dwie gwiazdeczki.
(...)
Już Mickiewicz wiedział, że nasze dziewczyny są najlepsze.
środa, 15 października 2008
wtorek, 14 października 2008
Po co to wszystko
Po pierwsze zostałem zainspirowany świetnym blogiem mojego kolegi z pracy. Beret z głowy przed Twoim blogiem, Rumcajsie. Po kilku wizytach zakiełkowała we mnie ochota na coś własnego.
Po drugie... Basia, gdy zaczynała pisanie swojego blogu powiedziała, że chce zrobić coś w rodzaju pamiątki dla Kluseczek. Ja chyba chcę pamiątki dla samego siebie.
Mam nadzieję, że niedługo zejdzie ze mnie nadęcie i będę mógł pisać normalnie. Zakładam, że nie edytuję raz napisanego posta, nawet jeśli za kilka dni będzie wydawał mi się głupi/śmieszny/zbyt osobisty/i takie tam. Niech tkwi w sieci w niezmienionej formie. Za jakiś czas może będzie fajnie go przeczytać.
Nadymam się. Jak przy tablicy. A w ciągu dnia mam tyle fajnych pomysłów.
Stanisław śpi sobie grzecznie obok. Muszę nadrobić te 4 miesiące, które z nami spędził i opisać co nieco. Mały miś...
Chłopaki nie płaczą......
poniedziałek, 13 października 2008
Początek
No i jest. blog.
Tak naprawdę to już mi się nie chce pisać. Założenie konta i próba skonfigurowania bloga zmęczyły mnie do tego stopnia, że mam dość. I jeszcze chfilowo się ukrywam...