Trzecie zajęcia na basenie. Stanisław już zaprzyjaźnił się z wodą na tyle, że potrafi zanurzyć się poniżej nochala i nie pęka. Nawet jak się zachłysnął wodą to nie pękał - Kulka nadała mu odpowiednie nachylenie i po kilku prychnięciach było po wodzie. Normalnie dumny jestem z naszego malucha. Wygląda na to, że nie odziedziczył po tacie panicznego lęku przed wodą.
Kilka zdjęć z basenu, co prawda sprzed tygodnia, bo Kulka zostawiła dzisiaj aparat w szatni, ale ani basen się nie zmienił, ani Stachu za dużo nie urósł w ciągu tego tygodnia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaXaYOhMXSZC7EExWYt9DXsWRKYsBETTsDUurecvENpDM5EaaIhNcEqbc1qiaRFqHLH9OE9bxmeXkdhenpZzVZJoGToje8Ph2RKSooyMHojRDRgKDllBmlbnQisVnbD5QKtoEE5IJcyMnW/s400/basen.jpg)
Pani instruktorka ratuje kaczkę przed pożarciem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWYgdune4HDrPMqgIhrQWTy1ywkkO7jxDOHqTR-u_vRYuV4Tvp7QQi9hgNkOGZUfapEZ9B8OCBlgBtgczetQ6mLKy_DlVqB0-cEx6HlMnV-aFLEa15SKwwjTchvI-yAeLb487LT7LmD62t/s400/basen1.jpg)
Błogi relaks z mamusią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz