Niedzielny spacer, lekko nostalgiczny. Dawno temu, gdy pomieszkiwaliśmy sobie z Kulką we Wrzeszczu, gdy tylko wiosenne dni stawały się wystarczająco długie i ciepłe, przychodziliśmy tutaj prawie codziennie. Majowe wieczory spędzane przy fontannie i na spacerach po tej części Wrzeszcza były magiczne. Kulki marzeniem było mieszkanie w którejś z tutejszych kamienic.
Życiowy pragmatyzm wziął jednak górę nad romantycznymi mrzonkami i mieszkamy dość daleko od fontanny z dziewczynką z parasolką (teraz bez parasolki). Postanowiliśmy jednak pokazać Staśkowi, gdzie ojciec mamę na romantyczne spacery prowadzał i wybraliśmy się w rzeczone okolice.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFopy-HjEc6uPFM9Qc4h-BxAaEjgDWn1AuDDs0pL33Oi8olTlyUCH2VMEzGbW9j7R7xQ6FaDo6vELcCQPZ3HCdVwiavp4-HD9nC6qPyHZta9oDa7DGS-DKOvOcvRsEjSUjOzQvcUvKtstW/s400/DSC_1716.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj10jpnvLLl9l9_S9zSC2kxC7_0fueIY25u8rxG0hIj2QvxE54BNgzNw1gME5a2k05FRz4tq94BlFyk_G_chJv2fuEU_yFQpwCriaAtZm9h-nUPZkgFHz4ZgMKSrTVQmPIpP1vj6btCZqFh/s400/DSC_1707.jpg)
Duch miasta wciąż żywy. Ktoś wciąż potrzebuje zduna. Cień autora na zdjęciu zamierzony :). Jak w książce "Mercedes-Benz" Pawła Huelle.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj41K5_-YsV4a7vG15ZfTsoxcytPP3Cy1bEM0AVoZfw37EPRa__B_VyH13ztXeeOD8_FBCfm5RpN4uaKQ2Bt88dfGaAN1HZQuMXp7NQHw7mFnnBqjbg3QvbQXYv2GOWnBiHnim3ePLaT762/s400/DSC_1719.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz