niedziela, 22 sierpnia 2010

Wyprawa

Wyprawa w strony rodzinne.
Dorastając w danym miejscu przechodzimy nad nim do porządku dziennego. Ot, wszystko po prostu jest. Czasem fajnie spojrzeć z perspektywy "emigranta" na takie oczywistości.

Kanał Elbląski - hydrotechniczny cud techniki. Kiedyś dla mnie po prostu kanał.





czwartek, 19 sierpnia 2010

Kalosze szczęścia

Opener - wrażenia

Cztery dni to jednak długo... Chyba się starzeję :)
Peal Jam fajnie, ale dość geriatrycznie. Skunk anansie kapitalnie i z wypiardem, Lao che podobnie. Czaderski Massive attack. Ten koncert mi się naprawdę podobał. Mniej podobał mi się koncert Archive, ale jak się tak nagłaśnia koncert to ja wysiadam.
Absolutne odkrycie tegorocznego Openera to Regina Spektor. Miałem nadzieję na fajny namiotowy koncert, a wyszedł pełen odlot.
Było parę ciekawych występów na scenie world, było słuchane jednym uchem The Dead weather. Było tajskie żarcie, meksykański kebab, gofry, tojtoje.
Był blady koleś, który smutnym głosem obwieścił zwycięstwo brata mniejszego w wyborach.
Był Open'er 2010.

wtorek, 10 sierpnia 2010

Brązowe gody

Osiem lat temu powiedzieliśmy sobie z Kulką to i owo..
Sześć lat temu kupiliśmy mieszkanie.
Pięć lat temu dostaliśmy kota.
Dwa lata temu urodził się nasz synek.
Co będzie za rok?
A za osiem?

Pees taki (usłyszane dzisiaj w radio):

Mary i John żyli szczęśliwie 20 lat.
A potem się spotkali...

Ale to nie à propos. Zupełnie.

niedziela, 8 sierpnia 2010

Opener

Google has me

Google wie o mnie coraz więcej.
Wie gdzie mieszkam, gdzie pracuję, z kim rozmawiam, co lubię...

Pytanie, co z tego...?