wtorek, 21 grudnia 2010

Hania

Hania już jest w domu.
O rany, ale ona jest mała. Ciuchy, w których Stasiek mieścił się tylko przez pierwsze dwa tygodnie są na nią za duże.




Stasiek ciągle chce Hankę głaskać i przytulać. Wczoraj Magda przystawiła ją do piersi, a Stasiek stał obok i filował co się dzieje.
- Stasiek, a co Hania je? Zapytałem znienacka.
-ŻARCIE! :)

Dodam, że innym konsumentem żarcia w naszym mieszkaniu jest kot :).

Brak komentarzy: