Patrzę sobie na zegarek, który dodałem do blogowego paska i mam nieodparte wrażenie, że pora pisania na blogu zachodzi nieco na porę, w której powinienem położyć się spać i zupełnie nie pokrywa się z porą kiedy mogę napisać coś ciekawego.
Telewizor przypomina, że mam dbać o siebie każdego dnia i że nowy golf jest tak dobry jak stary. Ciekawe...
Późno już...
Taki tort miała Oliwia na roczek.
To znaczy miała cały, ale goście zeżarli zanim zrobiłem zdjęcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz