czwartek, 12 lutego 2009

Pora na dobranoc

Patrzę sobie na zegarek, który dodałem do blogowego paska i mam nieodparte wrażenie, że pora pisania na blogu zachodzi nieco na porę, w której powinienem położyć się spać i zupełnie nie pokrywa się z porą kiedy mogę napisać coś ciekawego.

Telewizor przypomina, że mam dbać o siebie każdego dnia i że nowy golf jest tak dobry jak stary. Ciekawe...

Późno już...

Taki tort miała Oliwia na roczek.



To znaczy miała cały, ale goście zeżarli zanim zrobiłem zdjęcie.

Brak komentarzy: