czwartek, 16 kwietnia 2009

Poświąteczne porządki

Należałoby podsumować święta minione...

Home, sweet home, jak to mówią angole. Cztery dni to zdecydowanie za długo. Dlatego, jako podsumowanie, kilka fotek.

Najsamprzód kaczka pierwsza tej wiosny. Przyszła do mnie MMS-em.


Nie wiem czy to ta sama kaczka, bo w święta było już pięć żółtych kulek.


Stasiek w święta wykazywał wielką ochotę zaprzyjaźnienia się z krowami. Jest na dobrej drodze. Trzymał już jedną za jęzor. Z racji trzymania Staśka na rekach nie mam zdjęć dokumentujących to wydarzenie.

Blanka robiła zdjęcia. Niestety zaproponowałem, że zrobię jej zdjęcie z aparatem...


Na szczęście aparat wytrzymał spotkanie z ziemią, ale zdjęcie zrobiłem nieostre...

W temacie świąt to chyba wszystko. Pojadłem, popiłem, na pogrzebie byłem...

Brak komentarzy: