piątek, 11 września 2009

Pitu pitu

Takie tam mnie naszło, że niepostrzeżenie nadciąga jesień. No bo niby jak ma nie nadciągać, jak już prawie połowa września za pasem. Pogoda troszkę nas oszukuje i usypia, ale rano na rowerze czuję wyraźnie, że robi się coraz chłodniej. No i o 20-tej jest już ciemna noc.
Ale jeszcze jest pięknie.


Brak komentarzy: