sobota, 15 listopada 2008

Ssssnejk

Złapałem snejka. Tak w żargonie rowerowym nazywa się przecięcie dętki przez obręcz. Skończyło się prowadzeniem roweru z Orunii Górnej i urlopem na żądanie. Wszystko przez te tandetne opony.

Teraz mam za to nowiutkie super oponki.
I Nikona D80 :)

Brak komentarzy: