piątek, 12 czerwca 2009

Lego

Jak fajnie mieć syna :). Powoli wkraczamy ze Staśkiem w okres Lego. Na razie ja buduję, a Stasiek rozwala. Taki los spotkał platformę wiertniczą, którą zbudowałem. Huragan Stachu szalejący na Morzu Północnym mocno nadwyrężył integralność platformy i niestety musieliśmy ją zezłomować.
Znacznie lepiej ma się spichlerz - dziwnokształtny budynek z okienkiem na górze i na dole. Staśkowi przypadło do gustu wrzucanie klocków przez okienko.

Na razie jest Duplo, ale jak sobie pomyślę, jakie fajne zabawki przed nami, to gęba mi się sama śmieje. 

Brak komentarzy: