poniedziałek, 19 marca 2012

Wahkeena falls

Wodospadów w Oregonie jest całe mnóstwo. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę góry i bliskość oceanu. Ja wybrałem sie na przełom rzeki Kolumbia. Po drodze widziałem kilka wodospadów na drugim, waszyngtońskim brzegu rzeki, oraz imponujący Latourell Falls. Jednak moim celem były wodospady w okolicy Multnomah Falls, do których prowadzi dawna droga stanowa nr 30.

Kolumbia. Brzegi porośnięte dębami Garry Oak (White Oregon Oak), a po drugiej stronie już Waszyngton.


Jako pierwszy Wahkeena falls. Wahkeena w języku indian Yakima znaczy najpiękniejszy. Jest to wodospad, w którym woda nie spada swobodnie, tylko malowniczo spływa po skałach.


Mostek nad dolną częścią wodospadu.


3 komentarze:

Jarek Ś. pisze...

Paaaanie, przecież to nasze swojskie Wodogrzmoty Mickiewicza ;)
BTW firma Cię wysłała w odległe stany?

mroh pisze...

No prawie. Tylko w amerykańskiej skali :).
A co do pytania, to przyszła kryska na Matyska :)

dfsdsa pisze...

Pierdu pierdu voodoospad. O stekach cuś napisz