środa, 6 maja 2009

Majówka

Maj w tym roku rozpoczął się nadzwyczaj skromnie - tylko jeden dzień wolny od pracy. Jak na długi weekend to niezbyt dużo. Ale zawsze.

Można na przykład zagrilować się na amen, poskakać na trampolinie, poganiać z dzieciakami za piłką degradując dokumentnie swoje stawy kolanowe, można się też napić niepasteryzowanego piwa, którego smaku już się nie pamiętało.

Dobrze, że jest taki maj w roku.

Dla odmiany interferująca Gosia i Marysia (a nie Stasiek).


Brak komentarzy: