czwartek, 28 maja 2009

Rok

W sobotę minął rok od najważniejszego wydarzenia w ostatnim czasie. Czas jakoś dziwnie przyspieszył swój bieg, ale też dużo się przez ten rok wydarzyło.
Już rok jestem ojcem. I dobrze mi tak :) 

Imprezka odbyła się w sobotę, dokładnie w urodziny Staśka. Post niestety mocno spóźniony za względu na brak czasu.


Tort miał być myszowy, ale ze względu na okres komunijny nima.


Tak czy inaczej w zdmuchnięciu świeczki musiała pomóc mama.


Wróżby na "roczek". Stasiek wybrał różaniec, kurde księdzem będzie? Protestuję!


3 komentarze:

dfsdsa pisze...

A co mial wybrac jak pierwszy raz na oczy widzial? Na wóde sie juz w zyciu napatrzyl. Podobnie jak Marycha moja....

basia pisze...

trzeba bylo dac sie pobawic koralami mamy,

ale ze tata nie nauczyl dmuchac, uuuuuuuuuuuu,
czas szybko leci...
ciocia przyjedzie dzisiaj to pocwiczymy...

basia pisze...

jak ksiadz - to nie ma rady trzenba robic nastepnego : - ))))