czwartek, 21 maja 2009

Spacer

Niedzielny spacer w strefie wolnej od turystów. Z założenia.
Jak się jednak okazało, dwójka niemieckich turystów zapuściła się równie daleko jak my, to znaczy aż do płotka z rurek ograniczającego teren stoczni. To fascynujące, a jednocześnie dość smutne, że ledwie kilkaset metrów od ścisłego turystycznego centrum Gdańska można trafić do innego świata.
Podświadomie chyba się buntuję przeciwko temu co tam można zobaczyć, bo zdjęcia jakieś takie mdłe i ugładzone.
Spacer do poprawki.




1 komentarz:

basia pisze...

Dużo buziaków dla małego wielbiciela krów i ich jęzorów!!!!!!!!

ps. dzwoniłam wczoraj ale kulka chyba miksowała na ciasto a pózniej to już byliśmy na imprezce